I foto sesja ONKO BOHATERA

Strona poświęcona Kobietom i Mężczyznom Onko, Osobom zmagającym się z chorobami rzadkimi oraz Mamom chorych dzieci.

I foto sesja ONKO BOHATERA

2024-04-17 Metamorfozy Projekt Piękne 0

Piękne Silne-Wyjątkowe

Kochani, zaczynamy pierwszą w tym roku odsłonę foto-sesji onkologicznej. Pierwszą z udziałem #onko#mężczyzny, pierwszą męską z mocnym tematem!!

Przed Wami – Piotr Kuśmierzak

Piotr

„Nowotwór to mrok, to samotność, to strach, wieczna czerń. To budzenie się w nocy z przerażeniem i krzykiem: ja nie chcę umierać.

Nowotwór to depresja, to brak sił do funkcjonowania, to łzy, godziny spędzone gapiąc się w okno. To lęk przed tym, że nie zobaczę jak mój syn uczy się jeździć na rowerze, gra w piłkę i dorasta. To wreszcie obawa, że zostanę kaleką, a moje dzieci będą się mnie bać i wstydzić.

Nazywam się @Piotr Kuśmierzak i jestem pacjentem onkologicznym.

– Cztery lata temu lekarze zdiagnozowali u mnie nowotwór ślinianki przyusznej lewej. Nawet 80 % tych nowotworów to zmiany łagodne, ale jak mówią lekarze, w tych przypadkach zmiany łagodne nie są aż tak łagodne jak się wydaje. Mój nowotwór nie wiadomo jaki jest. Profesor, który mnie zoperuje mówi: taki guz zdarza się raz na 15 lat. Czuję się zaszczycony 😉

-Nowotwór znajduje się jednak w trudnym miejscu. Obok przebiega nerw twarzowy. Jego zerwanie to paraliż całej lewej strony twarzy i kalectwo do końca życia. Świat się wali. Zakładam same najgorsze rzeczy.

-Pierwsza operacja ma miejsce 4 lata temu, gdy służba zdrowia heroicznie walczy z pandemią Covid-19 a do szpitala ustawia się długi sznur karetek. Jestem odcięty od całego mojego świata – bliskich, rodziny, przyjaciół.

-Operacja na szczęście przebiega dobrze. Nerw twarzowy jest cały, jednak jak to bywa w takich operacjach mam niedowład lewej części twarzy. Czeka mnie rehabilitacja. Badanie patomorfologiczne wykazuje, że zmiana jest łagodna, jednak konieczna jest radykalna uzupełniająca radioterapia.

Co to znaczy? 7 tygodni, od poniedziałku do piątku poddawanie się w bunkrze promieniowaniu jonizującemu. Niszczy chore i zdrowe komórki. Moja twarz szybko robi się karmazynowo czerwona od promieniowania, kubki smakowe są wypalone, muszę używać specjalnych preparatów żeby móc w nocy przełykać ślinę. Nie mam smaku, nie mam apetytu, chudnę coraz bardziej, z tyłu głowy wypadają mi włosy, zarost przestaje rosnąć na lewej części twarzy. Przechodzę piekło.

#Jestem#człowiekiem#zblizną, ona nigdy nie da zapomnieć o tym co przeszedłem.

-Nie dałem się złamać chorobie, dzięki bieganiu zmuszałem organizm do lepszego funkcjonowania. Po leczeniu byłem w życiowej formie. Przebiegłem po raz drugi Bieg Rzeźnika (83km) oraz spełniłem swoje marzenie przebiegnięcia Ultra Janosika Legendy – 103 km po Tatrach i Spiszu.

-Strach jaki przyniósł nowotwór wraca. W 2023 robię kontrolny PET, okazuje się, że w loży pooperacyjnej są zmiany, które są podejrzane.

-Pora zmierzyć się kolejny raz ze swoimi demonami. Wracam do piekła. Druga operacja jest trudniejsza. Nerw twarzowy jest wkomponowany w bliznę, przez co ryzyko kalectwa rośnie. Doktor prowadzący mówi przed operacją: jeżeli dojdzie do jego zerwania nigdy nie odzyska Pan sprawności. Ci to potrafią pocieszyć…Przed oczami mam obrazy: koniec z moją pracą w telewizji, przestraszony wzrok mojego kochanego synka i córki, którzy nie rozumieją, dlaczego Tatuś tak dziwnie wygląda, koniec dawnego życia, które tak lubię.

-Operacja trwa 6 godzin pod mikroskopem. Profesor Kazimierz Niemczyk z UCK w Warszawie to wirtuoz. Gdy budzę się ze śpiączki pierwsze co robię, to dotykam się nerwowo, czy mogę ruszać lewą częścią twarzy. Mam duży niedowład, ale nerw jest cały. Płaczę

-Badanie patomorfologiczne wykazuje, że to nie były zmiany nowotworowe, lecz odbudowane tkanki po pierwsze operacji. Odzyskuję radość z życia. Gdy lekarz mi mówi, że jestem zdrowy nie potrafią powstrzymać łez.

-Byłem w mroku, miejscu bez nadziei, strach towarzyszył mi każdego dnia, nigdy nie czułem tak bardzo kruchości życia, do tej pory nie wiedziałem, czym może być kres, jak blisko może czaić się śmierć, co to znaczy poczuć jej oddech. Moja rodzina dała mi ogromne wsparcie, potężne, ale ci, którzy walczą z rakiem i to czytają na pewno się zgodzą, na końcu zostajesz z tym sam, ze swoimi demonami w głowie, nikt nie potrafi cię zrozumieć, nikt nie wie jak się czujesz…

Jestem niepokonany!!”

Piotr .

Moi mili, cóż mogę dodać od siebie?

Chyba tylko jedno –

Nie bójcie się badań, nie bójcie się życia, bo każda chwila jest na wagę złota. To Wy /My decydujemy o naszym życiu – to my kreujemy naszą przyszłość . Rozwijacie skrzydła, twórzcie marzenia i plany na przyszłość – nie bójcie się, bo wszystko przed nami 🙂

Biblioteka Miejska w PuławachMediateka

Bardzo dziękujemy za współpracę i możliwość udostępnienia sali konferencyjnej do sesji . ☺️

Sesja zdjęciowa☺️Fotograf Irina Skaskevich